Różaniec z bł. Michałem Rapaczem

Dla Ciebie

Wstęp

Bł. ks. Michał Rapacz tak poucza swoich parafian na ambonie: Każdy katolik powinien mieć i ze sobą nosić zawsze poświęconą cząstkę różańca, tego nigdy się nie wstydzić, boć to najpiękniejszy order, jaki może posiadać wyznawca Chrystusa i jego Boskiej Matki

Tajemnica Zwiastowania Pańskiego

„Anioł wszedł do Maryi i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami” Łk 1, 28

Proboszcz tutejszy (ks. Michał Rapacz) potrafił znaleźć jeszcze czas, by klęczeć godzinami przed cudownym obrazem Matki Najświętszej i modlić się do niej o nawrócenie swoich parafian. Szedł też przed ten płocki obraz i klęczał przed nim godzinami, gdyż tam prowadziła go jego wewnętrzna cześć i miłość do Matki Boga. Modlił się więc do Niej, bo miał wielką ufność w skuteczność Jej orędownictwa u swego Syna Jezusa. 

Tajemnica Nawiedzenia NMP

„Elżbieta wydała okrzyk i powiedziała: <<A skądże mi to, że Matka Pana mojego przychodzi do mnie!>>… Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy [posługując ciężarnej]; potem wróciła do domu” (Łk 1, 42-43.56)

Ks. Michał widocznie zauważył na terenie swojej parafii braki, a nawet niedostatek u niektórych ludzi, skoro zwrócił się do parafian z taką zachętą: Zachęcam, aby w dzisiejszych czasach jedni drugim ofiarnie pomagali…

Tajemnica Narodzenia Pańskiego

„Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2 Kor 8,9).

Ks. Michał Rapacz wspomagał materialnie chorych, których odwiedzał. Chodziło tu widocznie o tych chorych, których można śmiało zaliczyć do biednych. Tak o nim mówi jego wikariusz: Nie wiedziałem, dlaczego ludzie, przyjechawszy po księdza do chorego, proszą, by jechał właśnie ks. proboszcz. Tę tajemnicę dopiero później rozszyfrowałem. Powodem tej prośby była nadzieja pieniężnego wsparcia chorego, a biednego człowieka. 

Tajemnica Ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni

„Moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów, światło na oświecenie pogan i chwałę Twego ludu…” (ŁK 2,30-32)

Ks. Michał każdego dnia szedł w nocy do kościoła na adorację… W czasie tej adoracji w świątyni leżał krzyżem, a następnie czytał sporządzony przez siebie spis wszystkich parafian i modlił się za każdego z nich.

Tajemnica Znalezienia Pana Jezusa

„Potem [Jezus] poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi” (Łk 2,51-52)

Ks. Michał zwraca się do rodziców takimi słowami: Wy, rodzice, macie wielki obowiązek, z którego zdacie kiedyś rachunek – wychować dzieci po katolicku. W tym celu musicie współpracować z kapłanem. Każde dziecko można wychować dobrze lub źle, czyli dziecko może być w przyszłości świętym albo niestety zbrodniarzem. Zależy to w dużym stopniu od wychowania. Dlatego postarajcie się za wszelką cenę posyłać swoje dzieci na naukę religii do kościoła. 

Tajemnica chrztu Pańskiego

Przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?»  Jezus mu odpowiedział: «Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił.  A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego.  A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie» (Mt 3,14-17)

Ks. proboszcz z Płok, co podkreślił jego wikariusz: Chętnie chrzcił, kiedy tylko ludzie przyszli z dzieckiem. Z tego widać, że w Płokach nie było określonego czasu na udzielanie sakramentu chrztu. Czas chrztu określali po prostu rodzice dziecka i jego rodzice chrzestni. Przyjście z dzieckiem do kościoła było równocześnie oznaczeniem czasu na dany chrzest, którego zaraz chętnie udzielał temu dziecku jego duszpasterz. Nie kwestionował wcale czasu przyjścia z tym dzieckiem do chrztu. On udzielał go chętnie i natychmiast, gdyż się obawiał, by dziecko nie zeszło z tego świata bez jego przyjęcia. 

Tajemnica wesela w Kanie Galilejskiej

Odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» Oni zaś zanieśli. … Starosta weselny skosztował wody, która stała się winem… Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie (J 2,1-11). 

Ks. Rapacz poucza swoich parafian, by żyli w czystości przedmałżeńskiej. Wiemy, że w tym czasie zawierano najpierw ślub cywilny w USC. W jednym z niedzielnych ogłoszeń czytamy takie jego duszpasterskie pouczenie: Przypominamy zabierającym się do związku małżeńskiego, że nim przyjmą w kościele sakrament małżeństwa, muszą naprzód wypełnić warunki i prawa przepisu państwowego, a wiec zapowiedzi w gminie i ślub cywilny w gminie. Jednak nowożeńcom wolno korzystać dopiero z praw małżeńskich od chwili zawartego ślubu kościelnego… Tak się jakoś ułożyć, żeby w ten sam dzień, prosto z Gminy przyjść i zawrzeć sakrament małżeństwa w kościele, albo w najbliższych dniach, przy czym nowożeńcy po ślubie cywilnym nie mogą razem mieszkać i korzystać z praw małżeńskich, aż dopiero do ślubu kościelnego. Kto chce być prawdziwym katolikiem, to się do tego zastosować musi. 

Tajemnica głoszenia Królestwa i wzywania do nawrócenia

Gdy [Jezus] posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: 

Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego. 

Droga morska, Zajordanie, 

Galilea pogan! 

Lud, który siedział w ciemności, 

ujrzał światło wielkie, 

i mieszkańcom cienistej krainy śmierci 

światło wzeszło

Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie» (Mt 4,12-17). 

Ks. Proboszcz z Płok szukał sposobności wszelkiej w parafii, by mógł realizować polecenie swojego Mistrza: Nauczajcie wszystkie narody. Realizował to polecenie Pana podczas głoszenia kazań i na katechezie dzieci. Nawet żebraków, którzy licznie przychodzili do Płok na odpust Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, gromadził wówczas w kościele, głosił im naukę i w ten sposób przygotowywał ich, by oni też włączali się w swoim udziałem w uroczystość odpustową. Korzystał też z obecności kogoś z parafian w kancelarii i tam, jeśli zachodziła potrzeba, upominał go po duszpastersku osadza mocno to upomnienie na nauce Chrystusa. Wykorzystywał również dla celów nauczania, odwiedziny duszpasterskie zwane kolędą. W czasie tej kolędy zatrzymywał się nieraz dłużej w jakimś domu, rozmawiał, dysputował z jakimś swoim parafianinem, który widocznie potrzebował takiej rozmowy i duszpasterskiego pouczenia. Na takich rozmowach było naświetlanie prawd wiary, w jakich potrzebował światła dany człowiek. 

Tajemnica Przemienienia Pańskiego

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwóch mężów, stojących przy Nim» (Łk 9,28-32). 

Nocna adoracja i codzienna droga krzyżowa ukazały ks. Rapacza jako człowieka chętnie modlącego się. Ludzie w Płokach widzieli swego proboszcza klęczącego przed Najświętszym Sakramentem, przed stacjami drogi krzyżowej i z różańcem w ręku. Ten płocki mąż modlitwy sam dużo się modli, ale dba również o to, by drudzy również się modlili. Zachęcał swoich parafian, by idąc do kancelarii, wstępowali najpierw do kościoła na krótką modlitwę. Gdy interesantów kancelaryjnych spotykał w kościele, to sam do nich podchodził i modlił się wspólnie z nimi. Duszpasterz wtedy klęczy ze swoimi owieczkami i oddaje razem z nimi cześć Bogu Ojcu i błaga Go razem z nimi o potrzebne im łaski. Ta duszpasterska zachęta ks. proboszcza przemieniała się w Płokach w piękny zwyczaj udawania się parafian najpierw na modlitwę do kościoła przed załatwieniem sprawy w kancelarii parafialnej. Częste modlitewne obcowanie ks. Rapacza z Bogiem miało swoje źródło w jego życiu wewnętrznym. On dbał o to, by miał zawsze Boga w sercu i mógł żyć w stanie łaski uświęcającej. 

Tajemnica ustanowienia Eucharystii

A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: «Gorąco pragnąłem spożyć Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę, aż się spełni w królestwie Bożym». 

Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: «Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże». Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!» Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: «Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana (Łk 22,14-20). 

Wierni patrzyli na ks. Rapacza, gdy odprawiał msze święte. W czasie odprawiania mszy św. można też było rozpoznać w nim męża modlitwy. Mówili ludzie, że On odprawiał ją nabożnie. Jego ks. wikariusz potwierdza tę wypowiedź ludzi: Mszę św. odprawiał bardzo pobożnie. Piętnował natomiast zły zwyczaj w Płokach, mianowicie że niektórzy z mężczyzn i młodzieńców stoją w czasie mszy św. poza kościołem i tam zajmują się rozmową, swoimi sprawami, a nie modlą się i nie biorą udziału w Bezkrwawej Ofierze. Oni idą z domu do kościoła na mszę św., ale w niej udziału nie biorą.  W ogłoszeniach parafialnych skierował ks. Rapacz ostre upomnienie do nich: Parę niedziel zapomniałem nadmienić, że niektórzy młodzieńcy i młodzi małżonkowie (mężczyźni) podczas sumy znajdują się poza obrębem murów kościelnych i leżą pod drzewami, zabawiając się rozmową. Trzeba skończyć z tym zgorszeniem. W razie gdyby się to powtórzyło, podam ich nazwiska do wiadomości publicznej. Trzeba się jasno zdeklarować: albo jestem katolikiem, albo nie.

Tajemnica modlitwy Pana Jezusa w Ogrójcu

Potem Jezus wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną: towarzyszyli Mu także uczniowie. Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie». A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» (Łk 22,39-42)

Ojciec Michała Franciszka wiedział, że musi wychować syna do umiejętności przyjęcia trudów życia – żeby nie narzekał, tylko zdobywał, żeby był kimś. Któregoś dnia zaprowadził go pod sanktuarium w Myślenicach, gdzie na zewnątrz była Męka Pańska – Jezus w Ogrojcu. Tam kazał zapamiętać synowi słowa, które Jezus wypowiadał do Ojca: „Niech się dzieje wola Twoja. To będzie ci w życiu bardzo potrzebne”. A później zaprowadził go do wnętrza świątyni, do Matki Bożej, która przytula Pana Jezusa, mówiąc: „Synu, trzeba będzie przejść przez krzyż” – i to jest duchowość i pasyjna, i maryjna, która wyryła głębokie piętno na księdzu Michale.

Tajemnica biczowania

Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. Piłat rzekł do Żydów: «Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi?» W odpowiedzi rzekli do niego: «Gdyby to nie był złoczyńca, nie wydalibyśmy Go tobie». Piłat rzekł do nich: «Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego [więźnia]. Czy zatem chcecie, abym wam uwolnił Króla Żydowskiego?»  Oni zaś powtórnie zawołali: «Nie tego, lecz Barabasza!» A Barabasz był zbrodniarzem. Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. (J 18,29-30.38-40; J 19,1)

We wrześniu 1939 r. był ks. Michał postawiony przez sąd polowy niemiecki za rzekome posiadanie broni, znaleźli coś dwa naboje na plebanii i za strzały, które padły w Płokach w nocy, kiedy Niemcy szli do Płok. Niewiele brakowało, a byłby ks. Michał życie zakończył. Odłożony mu został podobny koniec życia na później. Wielu wierzy, że wtedy interwencja Matki Najświętszej z Płok u swego Syna ocaliła życie temu młodemu kapłanowi.

Tajemnica cierniem ukoronowania

Tymczasem ludzie, którzy pilnowali Jezusa, naigrawali się z Niego i bili Go. Zasłaniali Mu oczy i pytali: «Prorokuj, kto Cię uderzył». Wiele też innych obelg miotali przeciw Niemu. (Łk 22,63-65)

W porze nocnej, około wpół do pierwszej bandyci z komunistycznej bojówki dobijali się do mieszkania ks. Michała. Kiedy już był ubrany i z siostrą oczekiwał dalszego wypadku, bandyci już wdarli się do wnętrza plebanii, inni zaś sterroryzowali na dole służbę plebańską. Siostrze kazali opuścić mieszkanie księdza, pójść do swojego pokoju i siedzieć cicho. Ks. Michała pytali, kogo tu przechowuje. Posądzali go bowiem o kontakt z Armią Krajową. Następnie zażądali od niego pieniędzy. Co miał biedak ks. Michał im dał. A że nie miał dużo, dał mało, tłumacząc się na wszelkie możliwe sposoby, iż nie ma więcej. Następnie prawdopodobnie musieli zakomunikować, że ich celem jest coś znacznie gorszego niż grabież, albowiem siostra poprzez ściany słyszała, jak ks. Michał powtarzał dość często: O Maryjo, Matko Boska.

Tajemnica drogi krzyżowej

Jezus powiedział: Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. (J 10, 14-15; J 19,16-17)

W jednym z ostatnich swoich kazań ks. Rapacz mówił: „Choćbym miał trupem paść, nie zaprzestanę tej Ewangelii głosić i nie wyrzeknę się własnego krzyża”. Owej nocy w Płokach, 12 maja 1946 roku, ks. Michał po odbyciu 500-metrowej przeszło drogi z plebanii do lasu plebańskiego, która była dla niego wyjściem na Kalwarię i śmiercią, zszedł z tego świata, na świadectwo prawdy ewangelicznej, że dobry pasterz duszę swą daje za owce swoje. 

Tajemnica śmierci Pana Jezusa

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha. Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: «Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy». (Łk 23,44-47)

„Bandyci zaprowadzili ks. Michała do lasku, jeden z nich uderzył go w tył głowy tępym narzędziem, drugi zaś oddał strzał w głowę na wysokości oczu, z boku. Oszołomiony i zraniony ks. Michał runął na ziemię, ponieważ jeszcze żył, oddano drugi strzał z bliska w samo czoło tak, że czaszka została zgruchotana. Zwłoki ks. Michała znaleźli pasterze już rano ok. godz. 7.30, kiedy pędzili bydło na pastwisko”. Zginął dlatego, że był wyrzutem sumienia dla niewierzących, oraz nieustępliwy w sprawach religii i Kościoła.

Tajemnica Zmartwychwstania Pańskiego

Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga». Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie». Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym». Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?» (J 11,21-26)

Ks. Rapacz chce i o to się stara, by jego parafianie żyli w zgodzie z Panem Bogiem a tym bardziej chorzy i starsi. Pragnie również, by jego parafianie schodzili z tego świata pojednani ze swoim Ojcem Niebieskim. Mamy na to potwierdzenie w jego księdze ogłoszeń parafialnych. W niej bowiem czytamy następujące zarządzenie:W środę w Ostrężnicy, zaś w piątek w Czyżówce odbędą się msze św. w kaplicach i równocześnie wtedy wypełnią obowiązek komunii św. wielkanocnej wszyscy słabi i chorzy, którzy nie potrafią przyjść do kościoła. Proszę ich tylko koniecznie wszystkich zawiadomić. Którzy potrafią, to niech przyjdą do kaplicy, zaś do tych, co nie mogą domu opuścić z powodu słabości, przyjdę ja do domu i zaopatrzę ich. 

Tajemnica Wniebowstąpienia Pańskiego

Jezus powiedział do uczniów: Teraz zaś idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?”  Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce.  Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście.

Ks. Michał był bardzo lubiany i poważany. Toteż jak mówią parafianie rajczańscy, gdy go przenosili z Rajczy na proboszcza do Płok, była rozpacz w parafii. Wszyscy go żałowali. Wyjechał ukradkiem, bo ludzie chcieli go żegnać. Ks. Rapacz odszedł ukradkiem z parafii Rajcza, a więc bez uroczystego pożegnania, jakie mu chcieli zrobić tamtejsi parafianie. On odszedł też ukradkiem ze świata, a mimo to żyje w pamięci rajczańskich parafian. Na pytanie zadane pewnej zacnej mieszkance Rajczy: Co pani sądzi dzisiaj o ks. Rapaczu? Odpowiedziała: Uważam, że jest w niebie. Zasługuje na to swoją pracą, świętością życia i śmiercią męczeńską. 

Tajemnica Zesłania Ducha Świętego

Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane» (J 20,19-23)

Ks. Rapacz szedł chętnie do konfesjonału w płockim kościele, bo zdawał sobie sprawę, że tam sam Bóg czeka na grzesznika. Był gorliwym spowiednikiem, bo potrafił siedzieć godzinami w konfesjonale i czekać na jakiegoś skruszonego penitenta. Sam znał przecież dobrodziejstwa tego sakramentu. Chwalił też swego wikariusza za pilnowanie przez niego konfesjonału. 

Tajemnica Wniebowzięcia NMP

Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez człowieka też [dokona się] zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa… (1Kor 15,20-23)

Ks. Michał Rapacz czcił Matkę Najświętszą, uciekał się do Niej w swoich błagalnych modlitwach. Tam, w Płokach, to nabożeństwo do Matki Boskiej jeszcze się w nim bardziej ożywiło i pogłębiło. Toteż ks. wikariusz obserwując go w czasie swojej z nim współpracy, tak o nim powiedział: Sam był wielkim czcicielem Matki Boskiej, zwłaszcza w czczonym obrazie płockim. Ten właśnie obraz Matki Boskiej spotęgował w tamtejszym proboszczu nabożeństwo do Matki Najświętszej. Wprowadza więc w swojej parafii różne nabożeństwa do Matki Najświętszej. Zaprowadził śpiew Godzinek przed pierwszą mszą św. w niedziele. A w miesiącu październiku zaprowadził śpiewanie różańca. 

Tajemnica Ukoronowania NMP

Potem wielki znak się ukazał na niebie: 

Niewiasta obleczona w słońce 

i księżyc pod jej stopami, 

a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu (Ap 12,1)

Ks. Rapacz zapowiadał na ambonie dokładnie wszystkie święta maryjne, jakie znajdowały się w liturgicznym kalendarzu. Przy takim zapowiadaniu zachęcał parafian do udziału we mszy św. odprawianej w tym dniu ku czci Matki Boskiej. Chodziło mu właśnie o większy udział wiernych w kościele parafialnym w tym dniu, w którym oddaje się szczególną cześć Maryi. W ogłoszeniach zachęcał też szczególnie do obchodów oktawy odpustowej: Zachęcam was wszystkich – chętnie i szczerze korzystajcie z tych wielkich łask, jakie niebo będzie wam posyłać w czasie całej oktawy odpustowej za przyczyną chwalebnej Patronki tutejszej parafii Najświętszej Maryi Panny. Zatem jeszcze raz zachęcam was wszystkich serdecznie, należycie korzystajcie przez całą oktawę w myśl Kościoła z tych uroczystości odpustowych, licznie i godnie przystępujcie do sakramentów świętych, tak ojcowie, jak i matki, tak młodzieńcy, jak i panny, a przez to sprowadzicie wielkie błogosławieństwo z nieba.